Z racji tego, że rzadko tu cokolwiek piszę, być może nie wiecie jeszcze, że studiuję w krakowskiej Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru. Na pierwszym roku musieliśmy zmierzyć się m.in. z bawełnianą surówką. Oprócz ograniczeń materiałowych mieliśmy wolną rękę, funkcjonalność nie była brana pod uwagę przy ocenie projektu. Oto co wyszło spod mojej igły :)
Strój okazał się idealny na czwartkowy Halloween. Oczywiście pod spód ubrałam czarne legginsy i obcisły top, nie jestem ekshibicjonistką, na co mogłyby wskazywać dzisiejsze zdjęcia ;)